niedziela, 25 października 2015

Berecik wyborczy, czapeczka znaczy, 14/2015

Czapeczka jesienna córki młodszej, już z pomponem i użytkowana ku zadowoleniu zarówno właścicielki jak i autorki udziergu:
Jak widać, ciekawość zwyciężyła nad uprzedzeniami i rozprawiłam się z resztką wełny Drops Fabel, która została po skarpetkach córki starszej. No i niespodzianka - drugi motek bez zerwanych nitek, a wełna przerabiana na drutach 3,0 zamiast 2,5 zdecydowanie zyskała na miękkości. Warto było. Szkoda tylko,  że to już koniec zabawy w 12 czapek w rok. Taka byłam dumna, że po zacięciu się na czapce kwietniowej jednak wróciłam do czapkowania, a tu koniec lansu ;)

Wzór najprostszy możliwy i do tego polski, czyli Fasolka z Ravelry. Moja zmiana - przedłużyłam sporo w porównaniu z wymiarami podanymi w opisie.

Byliśmy dzisiaj w Monachium, oddać głos w wyborach. Podjechaliśmy do konsulatu po Mszy dla rodzin z dziećmi, a w trakcie sumy w obu polskich kościołach - takimi jednostkami liczy się tutaj długość kolejki (po sumie od razu robi się pięć razy dłuższa). Jednak i tak ludzi było sporo, mimo podziału na trzy kolejki (głosujący z Monachium, z reszty Bawarii i z Badenii-Wirtenbergii), ludzie ustawiali się w ogonku już na chodniku przed wejściem na teren konsulatu:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz