druty, szydełko, szycie, drobne DIY i inne miłe zajęcia na pewnej wysokości nad poziomem morza, choć czasem wspinam(y) się wyżej...
Zazdroszczę..i kominka i kota....Mieszkaliśmy kiedyś krótko w München - przy Prinzregentenplatz:)
Uwielbiam tę okolicę! I już wiem, gdzie pojedzie na sesję moja chusta (jak ją skończę) ;)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
No to co - fotel, koc, druty i wino/herbata?
Zazdroszczę..i kominka i kota....
OdpowiedzUsuńMieszkaliśmy kiedyś krótko w München - przy Prinzregentenplatz:)
Uwielbiam tę okolicę! I już wiem, gdzie pojedzie na sesję moja chusta (jak ją skończę) ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNo to co - fotel, koc, druty i wino/herbata?
OdpowiedzUsuń