poniedziałek, 29 lutego 2016

Gratisowe popołudnie

... a właściwie cały dzień, bo 29-dniowy luty zdarza się raz na cztery lata. Dla mnie dodatkowo dzień dość symboliczny, bo kończy ostatni miesiąc, w którym jest wszystko po staremu, a w marcu czeka mnie poważna zmiana zawodowa. W każdym razie uznałam, że obowiązki nie zając, nie uciekną. Co musiałam, to załatwiłam, a resztę wieczoru zamierzam wykorzystać na dopieszczenie siebie:

Wyciągnęłam nowiutką, dostaną na urodziny książkę, najnowszą powieść Indridasona, czyli kryminał rodem z Reykjaviku. Do tego herbata Lady Grey z cytryną i miodem gryczanym i wymyśliłam sobie, że jak się sprężę, to dokończę dzisiaj skarpetkę. Jedna już jest i widzę, że to może być moja nowa ulubiona para.

Do napisania postu i czytelniczo-dziewiarskiej aktywności zmobilizowała mnie akcja "wspólne dzierganie i czytanie" ma blogu Maknety. W tej edycji motywem przewodnim jest wprawdzie czytanie z dziećmi, ale w tej kwestii mam przesyt. Potrzebuję czegoś dla siebie i tylko dla siebie!

niedziela, 28 lutego 2016

2 i 3/2016 - skarpetki kuracyjne dla mamy i córki

... i tym razem nie chodzi bynajmiej o to, że mieszkamy w miejscowości, w której od przyjezdnych pobiera się taksę klimatyczną, a połowa sąsiednich miejscowości ma "Bad" w nazwie. Kurowaliśmy się bowiem my wszyscy, osobiście i równocześnie. Pięć zdechlaków w jednym domu, trzy zapalenia oskrzeli, jedno płuc i jedno ucha.

A dla poćwiczenia rąk coś prostego, dwie pary skarpetek.
Dorosłe zupełnie proste i dla córy mojej dzielnej, wersja miniaturowa wzoru Ankerketten jako prawie podkolanówki:





dane techniczne:
druty karbonowe 2,5
skarpetki granatowe z wełny Schöller&Stahl, Fortissima Colori Socka nr 2408 (przyjemna, miękka, aczkolwiek wydaje mi się, że ma większą skłonność do mechacenia się niż Opal), rozmiar 37, 15 oczek na drut
skarpetki kolorowe z wełny Online Sambia, nr 1734 (w grudniu pokazywałam ciemne skarpety z innego koloru Sambii i jeszcze do tej wełny wrócę, bo kupiłam całą serię), rozmiar 32/33, 13 oczek na drut

Trochę się pobawiłam obróbką zdjęcia z iphona i czekam na nowy aparat na miejsce utraconego starego, heh.