środa, 25 lutego 2015

3/2015, komplet czapka i otulacz w kolorze krokusów

Górna Bawaria wychodzi z grypy. Podobno najgorszej od wielu lat. W każdym razie ja sama jestem jedną z niewielu znanych mi osób, które wirus oszczędził. W zeszłym tygodniu były ferie zimowe (tylko tygodniowe), które część dzieci spędziła kaszląc i prychając, a reszcie trzeba było zorganizować zajęcia świetlicowe, jako że punktualnie na ferie zaczął się sezon roztopów, szarości i ogólnego gnicia. Przyjemniacko ;)

Szare niebo, pryzmy szarego, zlodowaciałego byłego sniegu, szare błoto... Nie, projekt większy, z wełny z udziałem szarości, prosi się o inne tło plenerowe do obfotografowania. Na tradycyjnym misiu zaprezentuje się więc projekt mały, który sprawił wiele radości mojej córce:


Moja szydełkowa wariacja inspirowana wzorem Dropsa, szydełko nr 4, włóczka Schulana Trisul (połowa wełny, a reszta mieszanka) z zapasów.

Na modelce, tyle, co wystaje spod kurtki:



I nie byłabym sobą, gdybym w tym błocku jednak czegoś na południowym stoku nie wypatrzyła:



Czyli co? Aby do wiosny!

4 komentarze:

  1. No to u Ciebie już prawdziwa wiosna, jak kwitną krokusy to bliżej jak dalej, u mnie wprawdzie cieplej, nie powiem, ale śnieg leży , a kwiatkom , jak nie przymrozi , brakuje jeszcze z trzy tygodnie. Komplecik niezwykle sympatyczny:)
    P.S. Aga , u mnie wyświetla się tylko tekst "klik i obserwujesz" ale nie ma do czego się dołączyć, ale mam już Ciebie na pasku u siebie, więc mi nie umkniesz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jako rasowa blondynka, chyba zatrudnię ślubnego do drobnej przysługi technicznej ;)

      Usuń
  2. Ten wzór mi też przypadł do gustu i powstał jakiś czas temu jesienny berecik :) Wiosenne akcenty zawsze cieszą :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń