sobota, 14 maja 2016

Leprechaun Hat - bardzo pokręcona historia krótkiego testu (ale z jakim efektem!)



Przedstawiam Leprechaun Hat, przedłużoną czapkę o zabawnym kształcie, z ciekawym panelem dekoracyjnym!
Tę czapkę na pewno chętnie założę wraz z nadejściem pierwszego chłodnego, jesiennego poranka. Jest wygodna, w moim ulubionym aktualnie kolorze i do kompletu cudnie miękka.

Najpierw zasugerowawszy się irlandzkim pochodzeniem tego wzoru, wybrałam ze stosiku wełnę w możliwie najbardziej "irlandzkim" kolore. Doszłam do zbierania oczek i stwierdziłam, że to nie to! Amanita, autorka tego wzoru, ma talent i zmysł, więc skoro wychodzi mi coś, z czego wcale nie jestem zadowolona (i wiem, że tak naprawdę nie założę), to problem leży po mojej stronie, a nie wzoru jako takiego. I w takim dość zrezygnowanym nastroju trafiłam gdzieś na wczesnym przedwiośniu do hodowli alpak w naszej okolicy. Akurat rozkwitały pierwsze krokusy, było błogo i z radością łapaliśmy promienie wiosennego słońca.


 Alpaki okazały się kapitalnymi zwierzętami. Nieśmiałe nieco, jednocześnie bardzo przyjacielskie i ciekawskie, w końcu podeszły do nas całkiem blisko i dały się pogłaskać. Są fantastycznie miękkie i mają przeurocze mordki:






A tu na wybiegu, normalnie strusie-pędziwiatry z nich:




Na miejscu oczywiście jest sklep z wełną i wyrobami dziewiarskimi.





I tam właśnie zobaczyłam wełnę idealnie dobraną do czapkowego projektu, więc od razu kupiłam dwa motki:

Jeden wydziergałam, drugi... zgubiłam. Poszukiwania wszędzie - w szpitalu, u ortodonty, w dworcowym biurze rzeczy znalezionych, oczywiście przekopany cały dom. Nic. W sklepie skończył się kolor. I kiedy znowu miałam dość, moja niezawodna córka znalazła torebkę z wełną i wydrukowanym wzorem. Tak zwyczajnie, pod kanapą, gdzie ja na pewno szukałam z 10 razy.
Zabrałąm dzierganie na urlop i skończyłam któregoś wieczoru w Cavallino Treporti, nad morzem koło Wenecji!

Takiego testu pewnie nie jeszcze nie było!
Ale skoro to test, to oczywiście piszę moje uwagi:
- wzór bardzo dobrze rozpisany, zawiera zarówno schemat obrazkowy jak i opis;
- czapka jest rzeczywiście obszerna (slouchy), jak w opisie autorka podała. Moja czapka jest w rozmiarze S i pasuje idealnie;
- musiałam dokonać jednej zmiany. Cała czapka wydziergana na większych drutach. Autorka zaleca wykonać ściągacz na mniejszych i dopiero przejść na większe. Ponieważ równocześnie dobiera się sporo oczek, w obu czapkach, które dziergałam, pojawiał się problem marszczenia. Kiedy zaczęłam od większych drutów, problem znikł.

Teraz muszę pomyśleć nad pasującym kominem!

dane techniczne:
wzór Leprechaun Hat, do nabycia na Ravelry
wełna 100% peruwiańskiej baby alpaca firmy Apukuntur, ekologicznie barwiona, u mnie kolor nr 10
hodowla alpak Tölzer Land Alpakas, można zwiedzać

2 komentarze:

  1. Historia z dreszczykiem, ale grunt że z dobrym zakończeniem:))) Super czapka!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniała czapka :-) Piękny kolor i śliczny wzór.
    Cieszę się, że mimo tylu przeciwności udało Ci się czapkę wydziergać :-) Moje moteczki ciągle giną i pojawiają się w najmniej oczekiwanym miejscu i czasie... Krasnoludki? :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń