sobota, 7 listopada 2015

Pochwalę się łupami

... wprost z giełdy staroci w mojej wsi. Trafiłam na nią w ostatnim momencie, kiedy sprzedawcy się już pakowali.I pewnie bym nic nie kupiła, bo zagadałam się z małżeństwem emerytów, którzy przemierzają camperem Niemcy i nie tylko, a jak im wpadną w ręce jakieś "skarby", to się ustawiają na starociowych bazarkach i mają na kolejne tankowanie. Emeryci postanowili również się zbierać i korzystając z pięknej pogody odpalić grilla nad rzeką. Krzyknęli, że co mają w kartonach, to po euraku! To spojrzałam w dół i ciach, ciach, skarby mi wpadły w łapki.

Po pierwsze, wazon w kaszubskie wzorki, stara seria Lubiana. Dość egzotycznie, w południowej Bawarii... Emerytka mówi, że mają z Getyngi, bo właśnie stamtąd jadą. Getynga?! Moje miasto studenckie, sentymenty osiągają level 128, łapię. To jej mąż pokazuje mi jeszcze kufel piwny z Getyngi. No jasne, najgorsze piwo świata! Mój ci on! Dobieram dwa kolejne kufle, browarów monachijskich... chyba jest jakaś roślina, której będzie można wmówić, że to doniczka?
I również z przeznaczeniem na doniczki albo świeczniki, łapię mosiężny garnek i starą formę do wyrastania chleba. Cudne, no!

1 komentarz:

  1. Rewelacja, :-) Ta doniczka oszałamiająca :-) A Lubiana nadal wypuszcza porcelanę we wzór kaszubski, w tym roku kupiłam jakieś dwie sztuki na Kaszubach własnie.

    OdpowiedzUsuń